Zacznę dziś od kolejnej połowy.
Choć właściwie jest już bliżej końca nić połowy ale to szczególik. Mowa o kolejnym kocyku. Niektórzy pewnie już co nieco widzieli u mnie prywatnie na fejsie ale wypada zaprezentować go i tutaj :)
Obawiałam się jego kolorystyki, że za kolorowo ale dziewczyny z grupy mówią że jest git, więc jak one tak mówią to tak pewnie jest (i tu pojawia się moja krytyka do wyrobów własnych).
Kolejny kocyk dziecięcy (a mam ich do pokazania jeszcze kilka)
Tym razem w wersji unisex.
Włóczka Alize bamboo fine (tak, tak. bambusowa)
O pewnym początku. Właściwie o kilkunastu przeczytanych stronach nowej książki Vincenta V. Severskiego "Nieśmiertelni". Książka jest trzecią częścią rewelacyjnego (jak dla mnie) thrillera szpiegowskiego napisanego przez byłego polskiego szpiega (i niech tu Was nie zmyli nazwisko autora).
Oczywiście na tych kilkunastu stronach się nie zakończy moja przygoda z książką Severskiego ale tymczasowo brak mi czasu. Albo raczej wplątałam się w oglądanie serialu od którego nie mogę się oderwać i niebezpiecznie zaczynam siedzieć do coraz to późniejszych godzin nocnych. Dobrze że już doganiam bieżącą emisje :) Później pozostanie doganianie zaniedbanych seriali (nie, nie jest to moda na sukces i klan ;) ), nadrabianie filmów i książek.
A Wy? Co robicie przy okazji szydełkowania czy dziergania (o ile to robicie)? Dajcie znać co porabiacie :) nawet jeśli nie ma to zupełnie związku z dzierganiem ;)
pozdrawiam
buźka!